Restauracje

Aksamitny krem pomidorowy z nutką moreli – Molly’s Grill (zamknięte)

zupa-pomidorowa-z-nutka-morel-mollys-grill-poznan

Bardzo, bardzo lubię zupy pomidorowe, ale tylko takie z prawdziwych pomidorów, w których czuć ich smak, zapach, które mają pomidorowy kolor. Nie lubię zaś pomarańczowych zup na bazie przecieru pomidorowego, w których nie ma tak naprawdę nic z pomidorów. Zupa z Molly’s Grill znajduję się gdzieś pośrodku. Z jednej strony było czuć tam jakieś pomidory, ale nie jestem pewna czy nie z puszki. Z drugiej strony kolor był bardzo mało pomidorowy, a zapachu zupa w ogóle nie miała.

Zjadłam ją ze smakiem, nie była ani wybitnie dobra, ani wybitnie niedobra. Była taką restauracyjną zupą pomidorową – lepsza niż rosół z przecierem, ale jakby nadal nie to. Ja tak sobie myślę, że to jakaś polska odmiana pomidorowej – chodzi o to żeby miała dziwny kolor, była trochę za rzadka i żeby broń boże nie można było znaleźć nawet kawałeczka pomidora. Konsystencja do mnie trochę nie przemawia, ale z drugiej strony smak daje radę – ma coś z pomidorów.

W Molly’s Grill mamy do czynienia zupą „z nutką moreli”. Liczyłam na jakiś aromat, jakąś delikatną słodycz, ale nie. Z początku myślałam, że to taka niewyczuwalna nutka po prostu, dla bardziej wyrafinowanych podniebień, ale chodziło o coś innego. Otóż gdy doszłam mniej więcej do połowy zauważyłam jakieś grudki na dnie. Najpierw pomyślałam: pomidor!, ale nie: morela. No cóż – suszona morela pokrojona w kosteczkę, prawdopodobnie wrzucona do talerza przed podaniem, bo zupa nie miała w sobie nic morelowego. Jeśli chodzi o moje zdanie, to takie połączenie nazwałabym nie do końca przemyślanym.

Ale tak jak już mówiłam, nie było katastrofy – jeśli ktoś lubi pomidorową, to spokojnie może zjeść. Jeśli miałabym oceniać, to bym dała 5-6 na 10. Decydujcie sami czy warto 🙂

Aksamitny krem pomidorowy z nutką moreli – 6 zł

Zobacz także

Aksamitny krem pomidorowy z nutką moreli – Molly’s Grill (zamknięte) - Opinie i komentarze

Dodaj komentarz