Podobno prawdziwe sushi można zjeść tylko w Japonii. Możliwe, ale ja pokochałam właśnie to serwowane w GOKO, „prawdziwe”, czy nie. Wcześniej lubiłam sushi, ale dopiero po wizycie w tej restauracji uznałam, że mogłabym nie jeść niczego innego. Nie przypominam sobie żadnej wizyty w innej suszarni, z której wyszłabym zadowolona z wszystkiego – zaczynając od obsługi, przez wystrój, nastrój, aż po jedzenie.
Zdaje się – to nie tylko moje odczucia. W GOKO zwykle jest pełno, a umawiać trzeba się co najmniej z kilkudniowym wyprzedzeniem. Każdy lokal zyskuje dzięki gwarowi i dużej liczbie gości. Wchodząc do GOKO ma się poczucie, że to miejsce z duszą, tworzone przez pracowników i gości – stałych i nowych. Wszyscy uśmiechnięci i widać, że lubią to co robią, nic nie jest tu wymuszone, czy sztuczne.
Pierwsza rzecz, która nas ujęła, to bardzo profesjonalna obsługa. Kelnerzy służą radą, chętnie rozmawiają z gośćmi, dbają o to by dobrze się czuli i faktycznie udaje im się tworzyć niezwykle przyjazną atmosferę, a przy tym nie są nachalni. Samo miejsce również prezentuje się bardzo dobrze. Kilka stolików – restauracja nie jest duża; wszystko bardzo spójne, z japońskimi akcentami i przyjemną muzyką. Elegancko, ale naturalnie i bez przesady, ze smakiem. Najważniejszym elementem są jednak ludzi, dzięki którym to miejsce żyje. Do tego bardzo fajny układ, tak że z każdego stolika widać pracujących sushi masterów.
W takiej atmosferze byłabym pewnie wybaczyć jakieś niedociągnięcia jeśli chodzi o serwowane jedzenie, ale takich zwyczajnie nie było! W GOKO byliśmy już kilka razy i za każdym razem było pysznie i pięknie. Nigdzie w Poznaniu nie jadłam tak delikatnej ryby, a jednocześnie tak wyrazistej. W rolkach wszystko w idealnych proporcjach – sporo dodatków, wszystkie smaki rozpoznawalne i idealnie skomponowane. Bardzo mi smakował również lekko słodki ryż, zdecydowanie najlepszy jaki jadłam w sushi. Menu jest spore i bardzo różnorodne, z pozycjami których nie znajdziecie nigdzie indziej. Znaleźć można tam i zupy i dania kuchni japońskiej i sushi właśnie. A do tego jeszcze desery, których co prawda nie jedliśmy, ale widzieliśmy i były piękne. A miny tych którzy je jedli mówiły same za siebie 🙂
Podczas ostatniej wizyty, z której pochodzą zdjęcia jedliśmy zestaw Okinawa (Futomaki sake yaki (grillowany łosoś, ogórek, sałata, kanpyo, serek philadelphia, sos kabayaki) 6 szt. + uramaki kani kama (surimi, ogórek, kanpyo, masago, mayo) 4 szt. + futomaki ebi ten (krewetka w panierce, awokado, sałata, spicy mayo, tobiko) 6 szt. + uramaki purpur sake (łosoś, serek philadelphia, ogórek, purpurowa bazylia) 4 szt. + futomaki rainbow (łosoś, tuńczyk, ryba maślana, sałata, serek philadelphia, kanpyo, oshinko) 6 szt.) i dwie zupy – Osuimono – tradycyjny bulion dashi z dodatkiem pszennego makaronu udon, surimi, miękkiej wołowiny oraz tamago oraz Sake no miso shiru – łagodny bulion miso z płatkami łososia, serkiem tofu oraz wakame. Osuimono zaskoczyło nas wyrazistym smakiem i dużą ilością dodatków – w moim odczuciu zdeklasowało miso, które uwielbiam. Sake no miso shiru klasyczne miso, z dużą ilością dodatków, zdania co do tego, która zupa lepsza były podzielone. Z kolei zestaw Okinawa okazał się idealny dla dwojga, tylko jednak rolka (z surimi) nieszczególnie nam smakowała, reszta pycha.
Warto może też wspomnieć, że byliśmy tam z grouponem i jak zawsze były obawy o to jak nas potraktują (choć mam wrażenie, że ostatnio coraz poważniej podchodzi się do klientów z kuponami), tym razem restauracja zarobiła ogromnego plusa, nie tylko było ok, ale faktycznie poczuliśmy, że restauracja dba o każdego klienta. Dostaliśmy nawet dwa kawałki nigiri od sushi mastera, tak po prostu – przemiły gest! Wychodząc do restauracji oczekujemy nie tylko dobrego jedzenie – sami też potrafimy zrobić coś smacznego – chodzi o wiele elementów, drobiazgów czasem, które składają się na to czy uda nam się spędzić miło czas i czy będziemy wracać w dane miejsce. Do GOKO wracać będziemy na pewno, najlepsze pod każdym względem!
Właśnie trwa druga edycja zainicjowanego w zeszłym roku przez Groupon Polska projektu Tydzień Restauracji. Akcja potrwa do 23-go lutego, bierze w niej udział 70 świetnych restauracji z sześciu miast: Warszawy, Krakowa, Wrocławia, Poznania, Trójmiasta oraz Śląska. Przy czym właśnie w Poznaniu znaleźć można najwięcej ofert! Jest to świetna okazja by znaleźć coś dla siebie – na tej stronie znajdziecie oferty: http://special.groupon.pl/exclusive Również GOKO bierze udział w akcji, tutaj link do ich oferty: http://www.groupon.pl/oferty/poznan-extra/goko-restauracja-japonska/34496115
Zupa Osuimono – 14 zł
Zupa Sake no miso shiru – 16 zł
Zestaw Okinawa (26 szt.) – 108 zł
GOKO Restauracja Japońska
Pasaż Apollo , Poznań
WWW: http://www.goko.com.pl/
Czynne od poniedziałku do soboty od 12 do 23; w niedziele od 12 do 22.
GOKO - Opinie i komentarze