Dzisiaj krótko i na temat – opisuję w końcu tylko przystawkę i to niezbyt skomplikowaną.
Wyborne krewetki w oliwie z oliwek z czosnkiem, bazylią, cebulką marynowaną oraz paprykami podane z bułeczkami.
Tak chwali się Cactus Factoria. No nie powiem, potrafi zachęcić – danie uderzająco proste, ale jednocześnie budzące pewność, że będzie pysznie.
Otóż nie było – jest to problem, ale też powód powstania tego tekstu. Pewnie przemilczałabym sprawę gdyby krewetki było chociażby przeciętne. Postanowiłam jednak ostrzec, w końcu jest to danie za 29 zł i wiem, że ja byłabym bardzo niezadowolona gdybym jeszcze raz dostała coś takiego.
Do porcji nie będę się przyczepiać – w końcu to tylko przystawka. I chociaż 29 zł za 6 krewetek to trochę dużo – nie mam z tym większego problemu. Prawdziwie denerwująca kwestia to smak i jakość. O ile krewetki same w sobie były smaczne, to już wszystko inne co wylądowało na talerzu było delikatnie mówiąc średnie.
Krewetki podane zostały w bulionówce i tu zdziwienie: z jakimś płynem. Ów płyn wyglądem, zapachem przypominał rosół. Taka zielonkawa woda. Ale w smaku.. z niczym tego bym nie potrafiła porównać. Trochę smakowało oliwą, trochę octem, wodniste… Mdłe, bez przypraw, niedobre zwyczajnie. W tym podejrzanym płynie znaleźć udało mi się cebulki i paprykę w occie. Które nijak komponowały się z krewetkami. Ale to jeszcze nic – wszystko było podane na ciepło. Warzywa z octu na gorąco są paskudne.
Dla ozdoby, czy dla smaku – trudno powiedzieć, w każdym razie na tej dziwacznej zupie znalazły się kiełki. Lubię kiełki, ale były one zanurzone w płynie i zrobił się z nich ciepły i tłusty kołtun, który tylko podkreślał kiepską kompozycję całego dania.
Na koniec zajmę się bułeczkami, sztuk dwie, podane na ciepło. Kiedy osiągnęły temperaturę pokojową stały się twarde jak kamień.
Och, pierwszy raz nie polecam krewetek! 🙂
Krewetki na oliwie z oliwek – 29 zł
Z kartą FoodieCard w poniedziałki, wtorki oraz środy jedzenie tańsze o 50%
Krewetki na oliwie z oliwek – Cactus Factoria - Opinie i komentarze