Kolejna wizyta w restauracji z grouponem. Tym razem trafiło na miejsce z tradycją, dla mnie istniejącą „od zawsze”, ale do której nigdy nie było po drodze. Chcieliśmy pójść do restauracji troszkę lepszej i spróbować czegoś co musi smakować 🙂 W radosnym nastroju, pełni oczekiwań i nastawieni na elegancką kolację dotarliśmy do Massimiliano Ferre. Pierwsze wrażenie było, cóż, rozczarowujące. Miejsce wydało się co najwyżej przeciętne, wnętrze dawno nie odświeżane i niezbyt przytulne. Na twardych krzesłach zabrakło poduszek, na podłodze płytki dające uczucie chłodu..
Ale nic to, ma być pysznie. Na stronie kuszą doświadczonym szefem kuchni, wieloma rekomendacjami, wyróżnieniami i dyplomami. Na początek zdecydowaliśmy się na zupę czosnkową z żółtkiem i parmezanem oraz żurek. Obie zupy okazały się bardzo smaczne – żurek dobrze doprawiony, z jajkiem i kiełbasą, smak typowo domowy. Zupa czosnkowa również dobra, choć jak dla mnie bulion nieco za tłusty. Smaczne, ale jeszcze nie byliśmy do końca przekonani.
- Zupa czosnkowa z żółtkiem i parmezanem
- Żurek
Wszystkie nasze wątpliwości rozwiały się jednak kiedy dotarły do nas dania główne – 300 gramowy stek z polędwicy przyrządzany na grillu lawowym z pieczonym ziemniakiem i sałatką Mista Verde oraz befsztyk z polędwicy wołowej z opiekanymi ziemniakami, gotowanymi ziemniakami i sosem z czarnego pieprzu. Co prawda chcieliśmy by oba steki były średnio wysmażone, a tylko jeden z nich się takim okazał, ale i tak smak był powalający. Delikatne i soczyste mięso, sos z czarnego pieprzu niesamowity, lepszego nie jadłam. Pieczony ziemniak podany z twarożkiem czosnkowym i chrupiącym bekonem, spora miska sałatki z bardzo dobry dressingiem, opiekane ziemniaczki chrupiące i delikatne, nawet gotowane warzywa nie pozostawiały niczego do życzenia – świeże i chrupiące. Już nam nie przeszkadzały twarde krzesła i płytki 🙂
- Stek z polędwicy wołowej z pieczonym ziemniakiem
- Befsztyk z opiekanymi ziemniaczkami i gotowanymi warzywami + sos z czarnego pieprzu
- sałatka Mista Verde
Na koniec został nam jeszcze deser – tarta cytrynowa z limonkowym sorbetem i culis truskawkowym i jabłecznik na ciepło z lodami waniliowymi i sosem o tym samym smaku. Zwykle nie jemy deserów, nie przepadamy za słodyczami, a już na pewno nie mamy w zwyczaju jeść ich bezpośrednio po daniu głównym. Te desery były jednak tak smaczne, że nie zostawiliśmy nic na talerzach. Tarta z bardzo delikatną masą cytrynową, na górze skarmelizowana i chrupiąca, kwaśne lody i sos smakujący świeżymi truskawkami – pyszne. Jabłecznik z ogromną ilością jabłek, kremowymi lodami, domową bitą śmietaną i dwoma sosami – czekoladowym i waniliowym. Wszystko było pełne smaku, idealnie słodkie, wręcz rozpływało się w ustach. Desery bezbłędne.
- Tarta cytrynowa
- Jabłecznik
Ostatecznie wizytę zaliczyliśmy do jednej z najbardziej udanych i na pewno jeszcze wrócimy do Massimiliano Ferre i wy również nie pomińcie tego miejsca! Jedynym minusem był średni wystrój, ale pyszne jedzenie wszystko zrekompensowało. Dania które zamówiliśmy nie należały do najtańszych, ale w restauracji można zjeść też pizze i makarony w przystępnych cenach, codziennie też pojawiają się dania dnia; w restauracji serwują również śniadania. Dodatkowym plusem jest kącik dla dzieci urządzony w restauracji.
Zupa czosnkowa – 14 zł
Żurek – 14 zł
Stek z polędwicy wołowej z pieczonym ziemniakiem i sałatką Mista Verde – 71 zł
Befsztyk z polędwicy wołowej z sosem z czarnego pieprzu, opiekanymi ziemniaczkami i gotowanymi warzywami – 62 zł
Jabłecznik – 15 zł
Tarta cytrynowa – 16 zł
Massimiliano Ferre
Pl. Wolności 14
Poznań
WWW: http://www.mf.art.pl/
czynne od poniedziałku do piątku od 9 do 22, w soboty i niedziele od 12 do 22
Massimiliano Ferre – wizyta pierwsza, na pewno nie ostatnia - Opinie i komentarze
Wpadamy tam od kilku lat srednio raz na trzy miesiące.Co do wystroju zgodzę sie,ale nie o to chodzi.Jedzenie jest naprawde pyszne.Kelnerzy wysmienici,od lat Ci sami.Nie ma zadnego problemu z zamówieniem poza kartą(oczywiscie jesli produkt jest dostepny w kuchni).Przykład:marzec moja zona miała ochote na karpia,no i karp sie znalazł,co prawda mrozony,ale zachcianka została spełniona.Podany na szpinaku był naprawde wysmienity.Gorąco polecam tą restauracje.
a kilka słów może o Tawernie Mykonos?
Mykonos pod względem kuchni tez jest naprawde bardzo dobre,jednak obsługa na sali mogłaby byc lepsza.Minus :częste zmiany personelu na sali.