Pizza Frontiera to lokal bardzo niepozorny, z zewnątrz nie wyróżnia się zbytnio, ot – kolejna osiedlowa pizzeria. Nie zwróciłabym raczej na nią uwagi. I byłby to mój ogromny błąd – można zjeść tam na pewno najlepszą pizzę na Ratajach, a śmiem twierdzić nawet, że najlepszą w Poznaniu! Bezbłędna, lepszej nigdy nie jadłam. Pizzeria jest maleńka, w środku zaledwie 3 miejsca siedzące, sezonowo 2 kolejne przed wejściem. Lokal stworzony z myślą o pizzy na dowóz, znajduje się w niezbyt zachęcającym pawilonie. W środku jednak jest schludnie, czysto i miło. Żadnych odstraszających plastików, troszkę kwiatów.. Jest przyjemnie, w miarę możliwości. Menu nie za długie – tylko pizza. Klasyczna włoska, turecka oraz grecka. Bardzo…
W niewielkim lokalu, w którym do niedawna mieściło się Viva Pomodori pojawiła się nowa jadłodajnia. Kuchnię włoską zastąpiła kuchnia polska, w wydaniu bardzo domowym. Szybka obsługa, klimat trochę jak w barze mlecznym, ale jakość jedzenia dużo wyższa. Menu zmienia się codziennie – na stałe w karcie znalazła się kaczka po poznańsku oraz pierogi w różnych wersjach; do tego codziennie pojawiają się dwa dania obiadowe oraz dwie zupy. Wszystko w bardzo przystępnych cenach, smaczne, a porcje są naprawdę spore. W Knajpce Na Fyrtlu można zjeść również tradycyjne, obfite śniadania – w cenach takich, że aż samemu nie chce się gotować. Nie jest to lokal wykwintny, nie jest to nawet restauracja, po prostu…
Zmiany w Zielonych Słoniach – ul.Ratajczaka 18 (zamknięte)
Zielone Słonie nadal są dla mnie miejscem nowym wśród poznańskich restauracji, a już zmiany w nich się pojawiają i to spore. I to na lepsze. Nadeszła wiosna również w Zielonych Słoniach – zmieniło się menu, wystrój, pojawił się ogródek. Bardzo lubię Zielone Słonie – przed zmianą również bardzo mi się w nich podobało i lubiłam jadać tam, szczególnie, że mam Foodie Card, a Zielone Słonie blisko uczelni, zatem mogłam często sobie pozwolić na odwiedzanie ich. Wydaje mi się, że rozumiem chęć odmiany tego miejsca – szczerze mówiąc już sama zaczęłam się trochę męczyć przychodząc tam – wystrój był bardzo przytłaczający, było ciemno, a przez to mało przestronnie. Mimo, że wszystko było…
Linguini – ul. Metalowa 4
Linguini jakoś mnie szczególnie nie kusiło, nie dość że daleko, to jeszcze jest to restauracja hotelowa, na stronie nie mogłam znaleźć cennika i obawiałam się kosmicznych cen. A teraz żałuję, że tego miejsca i tej kuchni nie odkryłam wcześniej. Zacznę od wystroju. Jak już wspomniałam – hotel i widać to w wystroju. Dyskretnie, elegancko, klasycznie. Bez jakichkolwiek ekstrawagancji – po prostu białe stoliki ładnie zastawione, bar i koniec. Ale za to można posiedzieć na ogródku, gdzie jest już mniej weselnie, czy bankietowo – jeśli ktoś nie lubi takich klimatów. Ja nie lubię przesadnej elegancji, ale w Linguini czułam się dobrze i swobodnie, wystrój na pewno nie był żadnym minusem – był…
Bazylia & Oregano- ul. Wysoka 12 (po „Kuchennych Rewolucjach”)
Przy okazji ostatniej wizyty nie bardzo miałam co chwalić, tak więc wiadomość, że w lokalu odbędą się „Kuchenne Rewolucje” bardzo mnie ucieszyła. Tym bardziej, że choć jedzenie nie zachwycało, to jednak obsługa wzbudziła moją ogromną sympatię. Miejsce jak można się spodziewać – odmienione. Odświeżona zarówno karta dań, jak i wnętrze. Właściwie teraz to można już się tylko zachwycać, naprawdę miłe miejsce, a kuchnia zdecydowanie lepsza niż przedtem. Stoliki ładnie zastawione, wszędzie świeże zioła, przyjemniejsza kolorystyka, wnętrze nie jest już tak przytłaczające, ale świeże i pięknie oświetlone – po prostu przyjemnie można spędzić tu czas. Nie jest przesadnie elegancko, ale też nie jest to podrzędna pizzeria (a wcześniej właśnie takie wrażenie odniosłam),…
Viva Pomodori – ul. Fredry 3
O Viva Pomodori słyszałam już wiele, dużo dobrego i cały czas planowałam się tam wybrać, ale niestety Jeżyce były mi kompletnie nie po drodze. No ale stało się to co się zwykle nie staje – restauracja przyszła do mnie 🙂 Z Rynku Jeżyckiego na Fredry, czyli jakieś 100 metrów od mojej uczelnie – czego chcieć więcej? Największym plusem jest.. jedzenie. Naprawdę dobra pizza, ciekawe dania, wszystko świeże i pięknie pachnące. To chyba najbardziej aromatyczne miejsce w jakim byłam. 🙂 Ceny według mnie rozsądne i zdecydowanie adekwatne do tego w Viva Pomodori jest serwowane. Najprostsze makarony kosztują już kilka złotych, więc każdy znajdzie coś na swoją kieszeń. Ciekawa karta i jeszcze ciekawsze…
Miejsce perfekcyjne w każdym calu według mnie. Miejsce jedyne takie w Poznaniu, to na pewno. Nie jest to klasyczna restauracje, organizowane są tam również różnego rodzaju warsztaty oraz znajduje się tam strefa dziecka. No i miejsce świetne – kamienica sama w sobie jest piękna, nie sposób ją przeoczyć idąc ulicą Dąbrowskiego. Zawsze uważałam, że może ona stać się wizytówką tej ulicy no i tak się w końcu stało. Wystrój jest cudowny, prostu, jasny i z „klimatem”. Można poczuć się tam swobodnie, a jednocześnie zaznać nieco elegancji. Wszystko w odpowiednich proporcjach. Z tego wnętrza udało się wyciągnąć to co najlepsze i nie przesadzono dosłownie z niczym! Bałam się, że trafię do kolejnej…
Paderewski Restaurant – ul. Paderewskiego 11 (zamknięte)
Strasznie mi to miejsce się spodobało! Ma coś w sobie, delikatną elegancję, prosty, klasyczny wystrój świetny widok z okna, uroczą obsługę, pyszne jedzenie. To wszystko składa się na świetną atmosferę tego miejsca. Czułam się tam naprawdę swobodnie, a godzinne przebywanie w tym miejscu bardzo poprawiło mi humor 🙂 Nie lubię restauracji, gdzie wszystko ma swoje miejsce, w których trzeba prosto siedzieć, po prostu nie lubię wymuszonej elegancji i pretensjonalności. W Paderewskim jest elegancko, ale w taki idealny sposób dzięki czemu można też to miejsce zwyczajnie polubić. Jedzenie pycha – świeże makarony i pizze i to wcale nie w wygórowanych cenach, dania główne także ceną nie straszą, choć oczywiście są droższe od…
Gwarna 9 cafe- ul.Gwarna 9 (zamknięte)
Maleńka kawiarenka, dosłownie parę stolików. W okolicy św. Marcina pełno jest takich właśnie miejsc – i nie wiadomo co wybrać. Do Gwarnej warto zajrzeć z kilku powodów. Po pierwsze mają tam naprawdę smaczne jedzenie w przystępnych cenach. W menu znajdziemy portugalskie ciasta słodkie i wytrawne, tosty i sałatki. Niby nic wielkiego, ale każde danie które jadłam w Gwarnej było bardzo dobre. Po drugie w kawiarni mają bardzo miły ogródek, a tego to już nie mają wszystkie kawiarnie w tej okolicy. Od kiedy odkryłam ten pełen kwiatów zaułek praktycznie zrezygnowałam z innych kawiarni i na szybką kawę/lunch chodzę zwykle do Gwarnej – i to nie tylko dlatego, że jest mi ona bardzo…
Taverna Artemis – ul. Wroniecka 21 (zamknięte)
Lokal z zewnątrz bardzo niepozorny, trochę ukryty, łatwo go przypadkiem pominąć, a naprawdę warto do niego zajrzeć! W tymże lokalu Magda Gessler przeprowadziła swoje kuchenne rewolucje, wcześniej jak było nie wiem, ale teraz jest naprawdę fajnie. Miła obsługa, fajna atmosfera i pyszne jedzenie. Wystrój bardzo konsekwentny, bez przesady, swobodnie. Grecka muzyczka w tle, nie za głośno, nie za cicho. Czułam się dobrze, bez spinania się, choć restauracja do tanich nie należy. Obsługa była bezbłędna – szybka, miła, dyskretna, wszystko tak jak lubię. Ceny są wysokie, ale raz na jakiś czas warto sobie pozwolić na taki wydatek, bo jedzenie jest po prostu pyszne! Ale nie tylko o to chodzi, że smacznie, chodzi…