Haiku Sushi znane do tej pory mieszkańcom Krakowa i Lublina otworzyło swój pierwszy lokal w Poznaniu. Samą opinię na temat jedzenia będziecie mogli przeczytać tutaj już niebawem, dlatego dzisiaj tylko kilka słów wstępu i konkurs. Haiku to sushi na dowóz, w swojej ofercie mają zestawy lunchowe i tradycyjne zestawy dla 1-2 osób. Poza tym posiadają również ofertę cateringową. Menu nie jest duże, ale różnorodne i oryginalne. W konkursie wygrać możecie 2 dowolne lover sety z oferty Haiku. Co trzeba zrobić, aby trafiły do Ciebie? Odpowiedzieć na pytanie: Gdzie zjadłabyś/zjadłbyś swoją wymarzoną kolacje we dwoje? Oczywiście z krótkim uzasadnieniem 🙂 Odpowiedzi wysyłajcie na adres: smak.poznania@gmail.com Na maile czekam do końca marca! Informacja o zwycięzcy pojawi się na…
Na Marcinkowskiego, naprzeciwko galerii MM, w piwniczce znajduje się Hanami Sushi. Miejsce „po drodze”, kilka razy udało mi się tam zjeść, głównie kusiły zestawy lunchowe – stosunkowo tanie. Ostatnio udało mi się jednak zawitać tam w towarzystwie, a co za tym idzie spróbować większej ilości specjałów. Wcześniej nie byłam pewna czy danie które otrzymuję są reprezentatywne i czy na podstawie tanich zestawów lunchowych można opisać to miejsce. Okazało się, że moje pierwsze wrażenia były dość trafne, ani razu Hanami mnie nie zaskoczyło i nie zmieniło mojej opinii. Zacznę od obsługi i wystroju. Oba elementy przeciętne. Wystrój bez wyrazu, minimalistyczny, ale bardziej pusty niż japoński. Nawet to, że zwykle około 50% stolików…
Dziś kolejny wpisa związany z akcją zorganizowaną prze Groupona, trwającym właśnie tygodniem restauracji. Kilka słów przypomnienia: jest to druga edycja akcji, a biorą w niej udział znakomite restauracje z Poznania, Warszawy, Krakowa, Wrocławia oraz Trójmiasta. Trwa tylko do 23 lutego, więc jeśli ktoś chce wziąć w niej udział powinien się spieszyć 🙂 Tutaj znajdziecie wszystkie oferty: http://special.groupon.pl/exclusive My postanowiliśmy poszerzyć nieco nasze horyzonty i dać szansę restauracji znajdującej się w Starym Browarze. Raczej nieufnie podchodzimy do takich miejsc – rzadko trafiają się perełki, w których można dobrze zjeść i cieszyć się dobrą obsługą. W końcu w centrach handlowych je się zwykle przy okazji i rzadko się w to samo miejsce wraca. Browar…
Podobno prawdziwe sushi można zjeść tylko w Japonii. Możliwe, ale ja pokochałam właśnie to serwowane w GOKO, „prawdziwe”, czy nie. Wcześniej lubiłam sushi, ale dopiero po wizycie w tej restauracji uznałam, że mogłabym nie jeść niczego innego. Nie przypominam sobie żadnej wizyty w innej suszarni, z której wyszłabym zadowolona z wszystkiego – zaczynając od obsługi, przez wystrój, nastrój, aż po jedzenie. Zdaje się – to nie tylko moje odczucia. W GOKO zwykle jest pełno, a umawiać trzeba się co najmniej z kilkudniowym wyprzedzeniem. Każdy lokal zyskuje dzięki gwarowi i dużej liczbie gości. Wchodząc do GOKO ma się poczucie, że to miejsce z duszą, tworzone przez pracowników i gości – stałych i…
Czeski klimat na rynku, czyli Pysna Chalupa
Całkiem niedawno na kulinarnej mapie poznania pojawiła się nowa restauracja, Pysna Chalupa. Czeskie jedzenie, czeski klimat, piwo. Z zewnątrz kusi mnóstwem uśmiechniętych klientów i jasnym, barwnym wnętrzem. Lokal znajduje się na samym rynku i od razu rzuca się w oczy, ma zupełnie inny charakter niż kluby i restauracji w sąsiedztwie. Pierwsze co przychodzi do głowy, to luz. Jest tanio, gwarnie, trochę jak w pubie, czegoś takiego w Poznaniu jeszcze nie doświadczyłam. Połączenie piwiarni i restauracji zwykle kończy się zwycięstwem jednego, a tu nic się nie gryzie, wszystko idealnie współgra. Obsługa zaskakująco sprawna, jak na taki tłum gości. Czekaliśmy nie więcej niż zwykle, na danie ok. 30 minut, zupę kilkanaście. Obsługujący nas…
Mieszkam na Piątkowie, a więc w miejscu wypranym z restauracji. Króluje tu kuchnia polska w wersji stołówkowej. Ostatnimi czasy spędzam w rzeczonym obszarze większość dni, z tego powodu również mała częstotliwość wpisów na stronie. Chciałam się z wami podzielić moim niedawnym odkryciem, swoją drogą zadziwiającym. Mówię o obiadach dnia w Sky Pizzy. Ich cena to 11,90, a w skład zestawu wchodzi zupa i drugie danie. Myślicie, że nie może być smacznie? I tu właśnie się mylicie. Poszłam raz, zaryzykowałam, byłam naprawdę zdesperowana i głodna. I od tego czasu wracam tam średnio 2 razy w tygodniu i nigdy nie wyszłam rozczarowana. Dawno temu Sky Pizzę skreśliłam, nigdy nic dobrego mnie tam nie…
Portale internetowe, oferujące zamawianie jedzenia online są coraz bardziej popularne. Dzisiaj słów kilka o testowaniu pyszne.pl, do którego zostałam zaproszona. Mam wrażenie, że wszystkie te portale niczym specjalnym się nie różnią, mają może swoje promocje, jedne mają więcej, drugie mniej restauracji, ale zasada jest ta sama. Korzystanie z portalu jest dziecinnie proste, nie wymaga nawet rejestrowania. Wystarczy wpisać miasto i ulicę, na którą jedzenie ma zostać dostarczone, a lista dostępnych lokali pokaże się na kolejnej stronie. W moim wypadku wybór był spory – mieszkam na Piątkowie, ale dowóz oferowały również restauracje z centrum, a nawet z drugiego końca Poznania. Co prawda dowóz z bardziej odległych miejsc możliwy był powyżej raczej wysokich…
Massimiliano Ferre – wizyta pierwsza, na pewno nie ostatnia
Kolejna wizyta w restauracji z grouponem. Tym razem trafiło na miejsce z tradycją, dla mnie istniejącą „od zawsze”, ale do której nigdy nie było po drodze. Chcieliśmy pójść do restauracji troszkę lepszej i spróbować czegoś co musi smakować 🙂 W radosnym nastroju, pełni oczekiwań i nastawieni na elegancką kolację dotarliśmy do Massimiliano Ferre. Pierwsze wrażenie było, cóż, rozczarowujące. Miejsce wydało się co najwyżej przeciętne, wnętrze dawno nie odświeżane i niezbyt przytulne. Na twardych krzesłach zabrakło poduszek, na podłodze płytki dające uczucie chłodu.. Ale nic to, ma być pysznie. Na stronie kuszą doświadczonym szefem kuchni, wieloma rekomendacjami, wyróżnieniami i dyplomami. Na początek zdecydowaliśmy się na zupę czosnkową z żółtkiem i parmezanem oraz…
Restauracja U myśliwych mieści się w siedzibie Polskiego Związku Łowieckiego, na ulicy Libelta. Po pierwsze – świetny pomysł! Nie wiem, czy jest to częste rozwiązanie – by w takim miejscu urządzać restauracje, tak czy siak – przyciąga. Możliwość zjedzenia czegoś „prosto z lasu”, a nie z zamrażarki w Makro, sprzedawanie własnych wyrobów – pasztetów, kiełbas itd. Nie przychodzi mi do głowy wiele takich miejsca w Poznaniu, często jakość mięsa pozostawia wiele do życzenia, niestety. U myśliwych nie miałam żadnych wątpliwości co do jakości, czy świeżości tego co jest mi podawane, a już wyroby, które zostały podane jako przystawka – smalec, kabanos, szynka wędzona, pasztet – niesamowite! Tak apetycznie wyglądające i smaczne,…
Podolany – czyli dla wielu niemal koniec świata 😉 Okazuje się jednak, że wiedzą tam czym jest dobra kuchnia. Na Szarych szeregów, w niezbyt zachęcającym otoczeniu mieści się hotel Ilonn, a w nim restauracja, o której dziś powiem. Sam hotel wygląda bardzo nowocześnie, kompletnie nie jest podobny do hoteli poznańskich w których miałam okazję być. Podobnie restauracja, nie wygląda na hotelową stołówkę, ale na dobrze zaprojektowaną i urządzoną restaurację. Dużo szkła, ciemne kolory, wielkie lampy nad stolikami. Wystrój świetny – nie tylko jak na hotel, ale w ogóle. Niestety tym razem nie pokażę Wam zdjęć, bo dwukrotnie zapomnieliśmy aparatu i musieliśmy męczyć się z telefonami. Od razu też przepraszam za jakość…
Komentarze