Browsing Tag

baranina

Dania, Polecane

Lamb Kofte – Taverna Artemis (zamknięte)

lamb-kofte-ziemniaki-po-grecku-taverna-artemis-poznan

W menu Artemisa zmiany – już nie ma skomponowanych gotowych dań, ale trzeba samemu wybrać dodatki i danie główne. Niby pozytywnie, bo jest spory wybór – frytki, ziemniaki, pieczywo, warzywa gotowane, sałtaki, surówki, szpinak, ale z drugiej strony ceny poszły w górę. Wydaje mi się, że wraz ze wzrostem ceny zwiększyły się również porcje, co znowu przemawia na plus, ale jednak nadal trzeba za wypróbowane już dania zapłacić kilka złotych więcej. Zresztą też inaczej czyta się kartę gdy uświadomimy sobie, że za 4 maleńkie kotleciki mamy zapłacić trzydzieści parę złotych. Przełknęłam jednak tę zmianę i udało mi się w końcu coś wybrać. Wybór: Lamb Kofte, czyli kotleciki baranie z miętą (4…

Czytaj dalej ...

Restauracje

Kashmir mutton korma i methi roti – Shivaz

kashmir mutton korma

Kashmir mutton korma, czyli baranina w aksamitnym sosie z orzechami nerkowca i pieczywo methi roti. Zastanawiałam się czas jakiś jak to danie opisać no i mam problem. Po pierwsze nigdy wcześniej nie jadłam baraniny, więc nie wiem jak powinna smakować dobrze przyrządzona. Po drugie sos też był dla mnie czymś kompletnie nowym, no ale w tym wypadku mogę kierować się po prostu własnym smakiem. Więc zacznę od mięsa, wspomnianej baraniny. Pierwszym smuteczkiem było to, że było jej mało, dramatycznie mało, jeśli pomyśli się o cenie. Po drugie niektóre kawałki były smaczne i delikatne, inne dziwnie gumowate i twarde, także chyba jednak coś nie tak z jakością albo z przyrządzaniem. No nie…

Czytaj dalej ...

Opisy miejsc, Restauracje, Stary Rynek i Centrum

Shivaz – ul. Podgórna 6

Tak naprawdę, to sama nie wiem co myśleć o tym miejscu, mam mieszane uczucia. Na pewno się nie zachwyciłam, ale też nie mogę powiedzieć, że żałuję, że tam poszłam, albo że już nigdy więcej. Po pierwsze wystrój. No troszkę nie trafiony po pierwsze – przejęty po poprzedniej restauracji, z którą komponował się lepiej. No ale w wypadku indyjskiej restauracji ten cały fiolet po prostu jest trochę bez sensu. A poza tym mi osobiście się po prostu nie podoba. Po drugie przydałby się jakiś mały remont, albo chociaż odświeżenie niektórych elementów – kanapy na przykład były po prostu okropnie brudne, odrzucające. Przeszkadzały też inne, z pozoru niewielki rzeczy, jak na przykład to,…

Czytaj dalej ...