Browsing Tag

Foodie Card

Dania, Opisy miejsc, Polecane, Stary Rynek i Centrum

Punkt Sporny – club&restaurant

poznań restauracja punkt sporny

Restauracja, o której przyznam się szczerze nic nie wiedziałam, nic nie słyszałam. Byłam przekonana, że to jakiś nowy lokal, ale nie – na Rynku działa już od ponad roku.. Być może to kwestia umiejscowienia, nie jest to najlepiej wyeksponowany zakątek Rynku, być może nie do końca restauracyjny profil miejsca. Klub-restauracja – trochę nieufnie podchodzę do takich hybryd, pewnie – często wszystko gra, ale do rzadkości nie należą również takie, gdzie próżno szukać menu… Ale do rzeczy, jak było w Punkcie Spornym. Początek określiłabym jako niepewny – lokal pusty, wszystko skąpane w filetowym świetle, wielki bar rzucający się w oczy zaraz po wejściu. Ale to tylko pierwsze wrażenie, na szczęście mylne. Po…

Czytaj dalej ...

Opisy miejsc, Restauracje, Stary Rynek i Centrum

Gospoda Poznańska po raz pierwszy

kaczka-po-poznansku-gospoda-poznanska

Restauracji na starym rynku jest mnóstwo i to co najmniej po kilka o podobnym charakterze. Poznańskich jest chyba w dodatku najwięcej – w końcu turysta przyjdzie na rynek i będzie chciał coś miejscowego. Gospoda Poznańska to lokal z niewielką tradycją, jeszcze nie tak dawno był tam klub, ale nazwą zachęca, obiecuje coś zacnego, domowego i autentycznie lokalnego. Jakby pół Poznania, od pół wieku tu się stołowało… Zaglądając do środka przez okno, też można by pomyśleć, że lokal nienowy… Może niezbyt wyszukany, ale wnętrze wygląda na wysłużone. Ach, pozory.. Pierwsze wrażenie po wejściu raczej średnie. Wchodzę do lokalu o nazwie ewidentnie restauracyjnej, a tam na pierwszym planie bar. A na drugim majaczy…

Czytaj dalej ...

Opisy miejsc, Restauracje, Stary Rynek i Centrum

Wizyta w Hanami Sushi

zestaw-hanami1

Na Marcinkowskiego, naprzeciwko galerii MM, w piwniczce znajduje się Hanami Sushi. Miejsce „po drodze”, kilka razy udało mi się tam zjeść, głównie kusiły zestawy lunchowe – stosunkowo tanie. Ostatnio udało mi się jednak zawitać tam w towarzystwie, a co za tym idzie spróbować większej ilości specjałów. Wcześniej nie byłam pewna czy danie które otrzymuję są reprezentatywne i czy na podstawie tanich zestawów lunchowych można opisać to miejsce. Okazało się, że moje pierwsze wrażenia były dość trafne, ani razu Hanami mnie nie zaskoczyło i nie zmieniło mojej opinii. Zacznę od obsługi i wystroju. Oba elementy przeciętne. Wystrój bez wyrazu, minimalistyczny, ale bardziej pusty niż japoński. Nawet to, że zwykle około 50% stolików…

Czytaj dalej ...

Dania, Miejsca, Opisy miejsc, Podolany, Polecane, Restauracje

Dwie wizyty, jedna relacja – Ilonn

przystawki-ilonn

Podolany – czyli dla wielu niemal koniec świata 😉 Okazuje się jednak, że wiedzą tam czym jest dobra kuchnia. Na Szarych szeregów, w niezbyt zachęcającym otoczeniu mieści się hotel Ilonn, a w nim restauracja, o której dziś powiem. Sam hotel wygląda bardzo nowocześnie, kompletnie nie jest podobny do hoteli poznańskich w których miałam okazję być. Podobnie restauracja, nie wygląda na hotelową stołówkę, ale na dobrze zaprojektowaną i urządzoną restaurację. Dużo szkła, ciemne kolory, wielkie lampy nad stolikami. Wystrój świetny – nie tylko jak na hotel, ale w ogóle. Niestety tym razem nie pokażę Wam zdjęć, bo dwukrotnie zapomnieliśmy aparatu i musieliśmy męczyć się z telefonami. Od razu też przepraszam za jakość…

Czytaj dalej ...

Dania, Polecane, Restauracje

Niezawodne Linguini

carpaccio-linguini-pozna

O Linguini było na blogu już dobre kilka razy i zawsze – raz bardziej, raz mniej – chwalę. I tym razem nie będzie inaczej! Przypominając, krótko na temat miejsca: Linguini, to restauracja hotelowa Hotelu T&T, znajduje się na Górczynie i przypuszczam, że większość z Was o niej nie słyszała. Lokalizacja raczej kiepska – hotel mieści się w zaułku, trudno do niego trafić przypadkiem. Okolica zresztą też niezbyt atrakcyjna.  Wystrój weselno-hotelowy, ale radzę się nim nie sugerować, w restauracji siedzi się miło, latem mają fajny ogródek, obsługa jest bardzo miła i kontaktowa, a kuchnia jedna z lepszych w Poznaniu! W karcie znajdują się pizze, dania kuchni włoskiej, polskiej oraz steki, które według…

Czytaj dalej ...

Grunwald, Kawiarnie, Miejsca, Opisy miejsc, Pizzerie, Polecane, Restauracje

Wyjątkowo udana wizyta w Umberto

umberto-poznan

O Umberto kilka razy już pisałam i o ile zawsze chwaliłam obsługę, wystrój, atmosferę, to jedzenia zawsze się czepiałam. Przy każdej wizycie był jakiś zgrzyt – a to kurczak przesiąknięty vegetą, sałatka utopiona w majonezie, przesolone ziemniaki, ociekający tłuszczem makaron. Jedynym smacznym i sprawdzonym daniem był barszcz z pasztecikiem – najlepszy w Poznaniu! Dlaczego więc wracałam? Nie, nie dlatego, że blisko – wcale nie mam tam blisko. Wracałam, właśnie ze względu na wyjątkowo przyjemną atmosferę. przyjemny wystrój, niedrogie, domowe dania, smaczna pizza.. Cały czas miałam również nadzieję, że ktoś w końcu zmieni zwyczaje panujące w kuchni i ograniczy zużycie soli. No i się doczekałam! Tym razem musiałam wręcz doprawiać swoje dania.…

Czytaj dalej ...

Opisy miejsc

Wizyta w Zielonych Słoniach (zamknięte)

ogrodek-zielone-slonie-poznan

Zielone Słonie zmieniają się nieustannie – ostatnio pisałam o zmianie wystroju i zmianie karty, tym razem właściciele zdecydowali się na wycofanie wielu charakterystycznych dań i zastąpieniem ich czymś kompletnie z innej bajki. W tej chwili w Zielonych Słoniach nie zjemy już słynnej pizzy, z karty zniknęły również  sporo dań, które do nowego profilu restauracji jak najbardziej mogłyby pasować. To co się rzuca w oczy po sięgnięciu po kartę to po pierwsze jej długość, a raczej krótkość – wybór jest niewielki, co zwykle jest plusem… W przypadku tego konkretnego menu wcale nie jestem pewna, czy nie powinno ono zostać wzbogacone o kilka pozycji. I nie mówię tu o braku różnorodności, ale o…

Czytaj dalej ...

Dania, Miejsca, Opisy miejsc, Piątkowo, Polecane, Restauracje

Imbir Sushi – ul. Drużbickiego 11

Imbir1-imbir-sushi-poznan

Imbir sushi całkiem niedawno zmienił swoją lokalizację i znajduje się teraz tuż obok CH Plaza i jest naprawdę miłą alternatywą dla jedzenia w tymże centrum serwowanego. Cieszy mnie, że i na Piątkowe znaleźć teraz można miejsce, w którym jedzenie jest na wysokim poziomie. W którym można zjeść coś dobrego, cokolwiek – w tej okolicy naprawdę do tej pory było trudno.  Jeszcze zanim przejdę do sedna – polecam. Zacznę od lokalizacji i wystroju – ponieważ jest to kwestia dość nietypowa. Do Imbir Sushi wchodzi się z tajlandzkiej restauracji. Wnęka, dwa stoliki, bar – łatwo przeoczyć, Imbir wygląda po prostu jak jedno z pomieszczeń restauracji Thai. Wystrój nie odbiega w żaden sposób od…

Czytaj dalej ...

Restauracje

Krewetki na oliwie z oliwek – Cactus Factoria

krewetki-cactus-factoria-poznan

Dzisiaj krótko i na temat – opisuję w końcu tylko przystawkę i to niezbyt skomplikowaną. Wyborne krewetki w oliwie z oliwek z czosnkiem, bazylią, cebulką marynowaną oraz paprykami podane z bułeczkami. Tak chwali się Cactus Factoria. No nie powiem, potrafi zachęcić – danie uderzająco proste, ale jednocześnie budzące pewność, że będzie pysznie. Otóż nie było – jest to problem, ale też powód powstania tego tekstu. Pewnie przemilczałabym sprawę gdyby krewetki było chociażby przeciętne. Postanowiłam jednak ostrzec, w końcu jest to danie za 29 zł i wiem, że ja byłabym bardzo niezadowolona gdybym jeszcze raz dostała coś takiego. Do porcji nie będę się przyczepiać – w końcu to tylko przystawka. I chociaż…

Czytaj dalej ...

Restauracje

Paella z owocami morza – Cactus Factoria

paella-z-owocami-morza-cactus-factoria-poznan

Jedzenie w Cactus Factorii jak dotąd nie sprawiło mi większego zawodu, dlatego chętnie eksperymentowałam, nie zwracałam większej uwagi na cenę i po prostu cieszyłam się posiłkiem. Tym razem trafiłam na danie – kompletną porażkę. W Cactus Factorii specjalizują się w kuchni hiszpańskiej, myślałam więc że  paella z owocami morza będzie wręcz daniem popisowym. Okazało się, że lepiej o niej nie wspominać, nikomu nie polecać, a już na pewno nie zamawiać. Zaczynając od efektów wizualnych – pierwsze wrażanie: kupa ryżu, trochę cebuli, trochę groszku i jakieś mikroskopijne strzępki, to chyba te owoce morza. Dalej wcale nie było lepiej, starałam się przebić do środka, z nadzieją że tam znajdę jakieś skarby.. Okazało się,…

Czytaj dalej ...