Już po raz trzeci Groupon organizuje Tydzień Restauracji – w ramach akcji między innymi w Poznaniu zjeść można za pół ceny w najlepszych restauracjach. Tutaj możecie sprawdzić wszystkie oferty i znaleźć coś dla siebie. Nową Bażanciarnię polecam, a jeśli chcecie wiedzieć dlaczego – czytajcie dalej. 🙂 Bażanciarnia kojarzyła mi się jako miejsce formalne, eleganckie i przede wszystkim drogie. Ogródek Bażanciarni jest zazwyczaj jedynym pustym ogródkiem na rynku – przynajmniej ja to tak widzę. Nigdy mnie tam nie ciągnęło, ale skoro nadarzyła się taka okazja postanowiłam skonfrontować swoje wyobrażenia z rzeczywistością. Nie bez obaw czy się odnajdziemy w „kryształowym” wnętrzu umówiliśmy się na kolację. Pierwsze wrażenie było pozytywne, co prawda Bażanciarnia nie zaskoczyła…
Dziś kolejny wpisa związany z akcją zorganizowaną prze Groupona, trwającym właśnie tygodniem restauracji. Kilka słów przypomnienia: jest to druga edycja akcji, a biorą w niej udział znakomite restauracje z Poznania, Warszawy, Krakowa, Wrocławia oraz Trójmiasta. Trwa tylko do 23 lutego, więc jeśli ktoś chce wziąć w niej udział powinien się spieszyć 🙂 Tutaj znajdziecie wszystkie oferty: http://special.groupon.pl/exclusive My postanowiliśmy poszerzyć nieco nasze horyzonty i dać szansę restauracji znajdującej się w Starym Browarze. Raczej nieufnie podchodzimy do takich miejsc – rzadko trafiają się perełki, w których można dobrze zjeść i cieszyć się dobrą obsługą. W końcu w centrach handlowych je się zwykle przy okazji i rzadko się w to samo miejsce wraca. Browar…
Czeski klimat na rynku, czyli Pysna Chalupa
Całkiem niedawno na kulinarnej mapie poznania pojawiła się nowa restauracja, Pysna Chalupa. Czeskie jedzenie, czeski klimat, piwo. Z zewnątrz kusi mnóstwem uśmiechniętych klientów i jasnym, barwnym wnętrzem. Lokal znajduje się na samym rynku i od razu rzuca się w oczy, ma zupełnie inny charakter niż kluby i restauracji w sąsiedztwie. Pierwsze co przychodzi do głowy, to luz. Jest tanio, gwarnie, trochę jak w pubie, czegoś takiego w Poznaniu jeszcze nie doświadczyłam. Połączenie piwiarni i restauracji zwykle kończy się zwycięstwem jednego, a tu nic się nie gryzie, wszystko idealnie współgra. Obsługa zaskakująco sprawna, jak na taki tłum gości. Czekaliśmy nie więcej niż zwykle, na danie ok. 30 minut, zupę kilkanaście. Obsługujący nas…
Podolany – czyli dla wielu niemal koniec świata 😉 Okazuje się jednak, że wiedzą tam czym jest dobra kuchnia. Na Szarych szeregów, w niezbyt zachęcającym otoczeniu mieści się hotel Ilonn, a w nim restauracja, o której dziś powiem. Sam hotel wygląda bardzo nowocześnie, kompletnie nie jest podobny do hoteli poznańskich w których miałam okazję być. Podobnie restauracja, nie wygląda na hotelową stołówkę, ale na dobrze zaprojektowaną i urządzoną restaurację. Dużo szkła, ciemne kolory, wielkie lampy nad stolikami. Wystrój świetny – nie tylko jak na hotel, ale w ogóle. Niestety tym razem nie pokażę Wam zdjęć, bo dwukrotnie zapomnieliśmy aparatu i musieliśmy męczyć się z telefonami. Od razu też przepraszam za jakość…
O Linguini było na blogu już dobre kilka razy i zawsze – raz bardziej, raz mniej – chwalę. I tym razem nie będzie inaczej! Przypominając, krótko na temat miejsca: Linguini, to restauracja hotelowa Hotelu T&T, znajduje się na Górczynie i przypuszczam, że większość z Was o niej nie słyszała. Lokalizacja raczej kiepska – hotel mieści się w zaułku, trudno do niego trafić przypadkiem. Okolica zresztą też niezbyt atrakcyjna. Wystrój weselno-hotelowy, ale radzę się nim nie sugerować, w restauracji siedzi się miło, latem mają fajny ogródek, obsługa jest bardzo miła i kontaktowa, a kuchnia jedna z lepszych w Poznaniu! W karcie znajdują się pizze, dania kuchni włoskiej, polskiej oraz steki, które według…
Wyjątkowo udana wizyta w Umberto
O Umberto kilka razy już pisałam i o ile zawsze chwaliłam obsługę, wystrój, atmosferę, to jedzenia zawsze się czepiałam. Przy każdej wizycie był jakiś zgrzyt – a to kurczak przesiąknięty vegetą, sałatka utopiona w majonezie, przesolone ziemniaki, ociekający tłuszczem makaron. Jedynym smacznym i sprawdzonym daniem był barszcz z pasztecikiem – najlepszy w Poznaniu! Dlaczego więc wracałam? Nie, nie dlatego, że blisko – wcale nie mam tam blisko. Wracałam, właśnie ze względu na wyjątkowo przyjemną atmosferę. przyjemny wystrój, niedrogie, domowe dania, smaczna pizza.. Cały czas miałam również nadzieję, że ktoś w końcu zmieni zwyczaje panujące w kuchni i ograniczy zużycie soli. No i się doczekałam! Tym razem musiałam wręcz doprawiać swoje dania.…
Pierwsza uwaga, jaka przychodzi mi do głowy: Rotondo to miejsce dziwne. Winiarnia, elegancka restauracyjka, piwnica zastawiona od sufitu do podłogi winem, a na górze jadłodajnia – można kupić sobie jedzenie na wagę. Nie mam nic przeciwko jedzeniu na wagę, ale gwar, ciągły ruch i słaba, popowa muzyka w radiu już potrafi zepsuć atmosferę. Mogę i ocenię obsługę, jedzenie i wystrój, ale w przypadku tego miejsca nie ma to szczególnego znaczenia. Po prostu – nie siedziało się przyjemnie. Ciągłe trzaskanie sztućcami, Panie w czerwonych mundurkach ciągle biegające po schodach itd. skutecznie uniemożliwiało cieszenie się tym miejscem. Czułam się jakbym siedziała w jakimś pomieszczeniu gospodarczym, czy kuchni, a nie eleganckim miejscu. Ruch wśród…
Zielone Słonie zmieniają się nieustannie – ostatnio pisałam o zmianie wystroju i zmianie karty, tym razem właściciele zdecydowali się na wycofanie wielu charakterystycznych dań i zastąpieniem ich czymś kompletnie z innej bajki. W tej chwili w Zielonych Słoniach nie zjemy już słynnej pizzy, z karty zniknęły również sporo dań, które do nowego profilu restauracji jak najbardziej mogłyby pasować. To co się rzuca w oczy po sięgnięciu po kartę to po pierwsze jej długość, a raczej krótkość – wybór jest niewielki, co zwykle jest plusem… W przypadku tego konkretnego menu wcale nie jestem pewna, czy nie powinno ono zostać wzbogacone o kilka pozycji. I nie mówię tu o braku różnorodności, ale o…
Dzisiaj krótko i na temat – opisuję w końcu tylko przystawkę i to niezbyt skomplikowaną. Wyborne krewetki w oliwie z oliwek z czosnkiem, bazylią, cebulką marynowaną oraz paprykami podane z bułeczkami. Tak chwali się Cactus Factoria. No nie powiem, potrafi zachęcić – danie uderzająco proste, ale jednocześnie budzące pewność, że będzie pysznie. Otóż nie było – jest to problem, ale też powód powstania tego tekstu. Pewnie przemilczałabym sprawę gdyby krewetki było chociażby przeciętne. Postanowiłam jednak ostrzec, w końcu jest to danie za 29 zł i wiem, że ja byłabym bardzo niezadowolona gdybym jeszcze raz dostała coś takiego. Do porcji nie będę się przyczepiać – w końcu to tylko przystawka. I chociaż…
Sałatka serowa, a właściwie wszystkie sałatki z Gwarnej to według mnie mistrzostwo! Najlepsza jest ta ze słodkim kurczakiem, ale każda jest wyjątkowa i warto jej spróbować. Cena jest bardzo przystępna, jak na coś czym można się naprawdę porządnie najeść, a co przy okazji jest zdrowe i eko. Sałatka serowa, to po prostu sałatka serowa – żadnego kombinowania – tylko sałaty, sery i winogrona. Prostota się sprawdza, w wypadku pozostałych sałatek z Gwarnej również. Sałatka z kurczakiem nie jest zasypana ogórkami, pomidorami, cebulami i innymi nie daj boże z puszki warzywami – tylko kurczak, sałata i prażone ziarna. Dzięki temu dania są tak naprawdę dość konkretne jak na sałatki, ponieważ brak w…