Mnóstwo osób już mi polecało jedzenie z Limonki, już dłużej zwlekać nie mogłam, skorzystałam więc z dobrodziejstwa jakim jest Foodie Card i wybrałam się na szybki lunch. Trochę się obawiałam, szczególnie że widziałam jak moja tarta wędruje do mikrofalówki, a jakoś tak mikrofalówkowe jedzenie do mnie nie przemawia. Ale moje obawy okazały się zdecydowanie nieuzasadnione – tarta była naprawdę smaczna. Chyba najlepsza jaką jadłam w Poznaniu, a przy tym chyba najtańsza! Porcja z kartą Foodie kosztowała mnie 4 zł! Tarta idealna na lekki lunch, nie za duża, nie za mała – własnie takiej się spodziewałam. Danie podawane ze smaczną, świeżą sałatką i sosem balsamicznym. A co sprawia że tarta jest taka…
Moje pierwsze ciasto w Limonce i od razu nie najlepsze trafienie. Sama bym się na tartę cytrynową nie zdecydowała, ale kelnerka polecała, a ja nigdy nie jadłam, więc stwierdziłam że może warto. Nie wiedziałam jak to może smakować ani czym może być tajemnicza masa na tarcie – zresztą tego czym jest tajemnicza masa na tarcie nadal nie wiem, jedyne co rozpoznałam to skórka cytrynowa.. Od razu powiem, że nie przepadam za słodyczami i żebym była zadowolona trzeba mi podać coś naprawdę rewelacyjnego, a przy tym nie za słodkiego. Łudziłam się, że tarta cytrynowa będzie kwaśna.. Nie była, była wręcz przesłodzona według mnie – smak cytryny było czuć, ale w takiej słodkiej,…