Odlot szefa kuchni, czyli sos, ser, salami, szynka, camembert, pomidor. Słoneczna eksplozja, czyli sos, ser, ser topiony, ser rokpol. Nie będę opisywała połówek osobno, bo obie były tak samo okropne. Kontynuując poszukiwanie dobrego jedzenia na piątkowie zamówiona została pizza z kompletnie nieznanego miejsca. Nadzieje rzecz jasna były, jak się później okazało zdecydowanie niespełnione. Właściwie w najśmielszych fantazjach nie spodziewałam się dostać tak okropnej pizzy. Zdecydowanie nie polecam, najgorsza pizza jaką jadłam, nawet mrożonki są chyba smaczniejsze. Właściwie pizza nieco przypominała mrożonkę, ciasto na pewno nie było świeże, nigdy w to nie uwierzę! Okropne było ciasto, okropne były składniki i okropne były sosy, po prostu wszystko było okropne, jedyne co, to wygląd…