Nowy punkt na burgerowej mapie Poznania, tym razem samo Centrum – czyli Półwiejska. Moaburger reklamuje się jako… raj, będący alternatywą dla smutnego i szarego świata. Czy tak jest? Na pewno, jeśli musicie zaspokoić kilkudniowy głód i liczy się tylko rozmiar. Samo miejsce przyjemne, choć troszkę pustawe, jakby niedokończone. Spodziewałam się czegoś z charakterem, a okazało się schludnie i stołówkowo. Menu imponujące, możemy wybierać spośród kilkunastu burgerów i to skomponowanych w raczej nietypowy sposób, na plus również szeroki wybór mięs. My postawiliśmy na klasykę z dodatkiem sera (dlaczego nie ma cheddara?! skąd edamski?!) i burgera firmowego z burakiem i ananasem. Do tego frytki z wyborem sosów. Przede wszystkim wrażenie robią ogromne porcje,…
Jeśli chodzi o kuchnię meksykańską – Poznań wygląda naszym zdaniem dość słabo, najlepsze jedzenie tex-mex, jak dotąd udało nam się zjeść w Guac’n’ole (Malta i Poznań City Center), natomiast wśród restauracji mamy na koncie zawód za zawodem. Ani jedno miejsce nie skusiło nas na powrót. Byłam dość mocno przekonana, że po wizycie w Mamasitas to się zmieni i że na kulinarnej mapie będę mogła umieścić lokal godny zapamiętania. Zdjęcia na fb, opinie, menu i ceny – wszystko super i zachęcające. Z nadzieją na prawdziwie meksykańską ucztę wyruszyliśmy. Lokal pierwsze wrażenie zrobił bardzo pozytywne – sporo przestrzeni, dyskretny wystrój, kuchnia na widoku, sporo świeżych warzyw, miła obsługa i menu, w którym każda…
Marokańskie smaki – Maroko Slow Food na Rybakach
Trwa właśnie kolejna edycja Tygodnia Restauracji Groupona, w której zawsze uczestniczę i dzielę się wrażeniami – jak dotąd tylko pozytywnymi. Akcja zdecydowanie warta uwagi – z dużym rabatem można wypróbować jedne z najlepszych poznańskich restauracji. Wybór jest ogromny, każdy znajdzie coś dla siebie. My tym razem zrezygnowaliśmy z elegancji i w pierwszej kolejności wybraliśmy się do Maroko Slow Food, które mieliśmy na oku już od jakiegoś czasu. Kuchnia marokańska w Poznaniu dostępna jest od stosunkowo niedługiego czasu – w zeszłym roku na kulinarnej mapie pojawiły się dwie specjalizujące się w tej kuchni restauracje. Maroko Slow Food, to maleńki lokal, raptem pięć stolików, mała salka. Znajduje się na uboczu, przez co troszkę…
Avocado Restaurant & Wine, to nowy lokal – pojawił się na kulinarnej mapie kilka tygodni temu, a my mieliśmy przyjemność gościć w nim dosłownie kilka dni po otwarciu. Nie tylko zjeść, ale też zobaczyć pasję ludzi tworzących to miejsce i ogromny wysiłek włożony w dopieszczenie najdrobniejszych szczegółów. Wizyta w restauracji okazała się nie tylko możliwością zjedzenia smacznego posiłku, ale doświadczeniem działającym na wszystkie zmysły. Restauracja zachwyca wystrojem, nastrojem, świetną, kompetentną obsługą i na koniec jedzeniem. Miejsce niewielkie, przytulne, ciche, skryte w Nowym Sercu Jeżyc, urządzone przemyślanie i ze smakiem. Może trafić w gust lub nie, ale doskonale koresponduje z tym co dookoła i z tym się dzieje na talerzu. Na pierwszy rzut…
Znaleźć w Poznaniu lokal z naprawdę wyróżniającą się kuchnią nie jest łatwo, z kuchnią która zachwyci, zadziwi i będzie przyciągać, która na długo zapadnie w pamięć – niemal niespotykane. Zawsze pojawiają się zgrzyty, czasami jestem po prostu skłonna przymknąć na nie oko, dać drugą szansę, usprawiedliwiać itd. Ale właściwie nigdy nie mogłam powiedzieć, że „to jest to”. W końcu jednak udało mi się znaleźć miejsce, w którym wszystkie elementy są na swoim miejscu, każde danie, ba, każdy składnik i połączenie są przemyślane i niebanalne, najwyższej jakości i w końcu – jako całość skomponowane i przyrządzone idealnie. Zdecydowanie Warto nad Wartą! Potrawy cieszą oko i podniebienie, w lokalu panuje wspaniała atmosfera, jest…
Francja Elegancja, czyli Szachownica po Kuchennych Rewolucjach
Magda Gessler znów przeprowadziła swoją rewolucję w Poznaniu, wróciła nie tylko do tego samego miasta, ale również na tę samą ulicę. Co prawda Taverna Artemis, już nie istnieje, ale miejmy nadzieję, że Francja Elegancja poradzi sobie lepiej. Szachownica specjalizowała się do tej pory w kuchni polsko-francuskiej, a w karcie królowały głównie galettes, czyli tradycyjne naleśniki bretońskie naleśniki z maki gryczanej na słodko lub słono. Karta i wystrój były spuścizną po wcześniej znajdującym się w tym miejscu Patio. Miejscu faktycznie czegoś brakowało, a przede wszystkim gości. Dania raczej przeciętne i nie najtańsze. Jak więc po wielkich zmianach, czy warto? Jak się domyślacie – nadal mamy do czynienia z kuchnią francuską, jednak w…
Burger Poznański – polecam!
Piwnica Okrąglaka skrywa kilka restauracji, między innymi można tam znaleźć Burger Poznański, w którym jak łatwo się domyślić, serwowane są burgery. Moje doświadczenia z tą lokalizacją póki co nie były zbyt przyjemne, średnie Rotondo, średnie Marche, ale postanowiłam po raz ostatni dać się skusić i wypróbować, jak mi się zdaje ostatnią tamtejszą restaurację. Jak się okazało – była to dobra decyzja. Bardzo przyjemne, nieprzeładowane wnętrze, w którym każdy powinien poczuć się komfortowo, plusem jest też kącik dla dzieci, specjalne dla nich menu i przewidziane atrakcje. Spora przestrzeń i neutralny wystrój – nie zawsze jest to zaletą, ale w lokalu tego typu, jak najbardziej. Obsługa miła, choć nieszczególnie zaangażowana, no ale…
Dziś chciałabym powiedzieć Wam o Fidze, o której pewnie niewiele osób słyszało. Restauracja ta znajduje się hen daleko, przypadek raczej Was tam nie zawiedzie. Plewiska – właśnie tam, może w niezbyt uroczym miejscu, ale na pewno urokliwa sama w sobie znajduje się Restauracja Figa, której szefem kuchni jest Lech Pluciński. Potrawy w Fidze przygotowywane są z sezonowych składników, a menu jest zmienne jak pory roku. Poza tym jest też zaskakujące, ale o tym za chwilę. Samo miejsce jest eleganckie, ale nowoczesny. Idealne na spotkania mniej i bardziej zobowiązujące. Atmosferę tego miejsca określiłabym jako neutralną w pozytywnym znaczeniu – myślę, że trafi w każdy gust ze względu na minimalizm i wysmakowany wystrój,…
Podobno prawdziwe sushi można zjeść tylko w Japonii. Możliwe, ale ja pokochałam właśnie to serwowane w GOKO, „prawdziwe”, czy nie. Wcześniej lubiłam sushi, ale dopiero po wizycie w tej restauracji uznałam, że mogłabym nie jeść niczego innego. Nie przypominam sobie żadnej wizyty w innej suszarni, z której wyszłabym zadowolona z wszystkiego – zaczynając od obsługi, przez wystrój, nastrój, aż po jedzenie. Zdaje się – to nie tylko moje odczucia. W GOKO zwykle jest pełno, a umawiać trzeba się co najmniej z kilkudniowym wyprzedzeniem. Każdy lokal zyskuje dzięki gwarowi i dużej liczbie gości. Wchodząc do GOKO ma się poczucie, że to miejsce z duszą, tworzone przez pracowników i gości – stałych i…
Massimiliano Ferre – wizyta pierwsza, na pewno nie ostatnia
Kolejna wizyta w restauracji z grouponem. Tym razem trafiło na miejsce z tradycją, dla mnie istniejącą „od zawsze”, ale do której nigdy nie było po drodze. Chcieliśmy pójść do restauracji troszkę lepszej i spróbować czegoś co musi smakować 🙂 W radosnym nastroju, pełni oczekiwań i nastawieni na elegancką kolację dotarliśmy do Massimiliano Ferre. Pierwsze wrażenie było, cóż, rozczarowujące. Miejsce wydało się co najwyżej przeciętne, wnętrze dawno nie odświeżane i niezbyt przytulne. Na twardych krzesłach zabrakło poduszek, na podłodze płytki dające uczucie chłodu.. Ale nic to, ma być pysznie. Na stronie kuszą doświadczonym szefem kuchni, wieloma rekomendacjami, wyróżnieniami i dyplomami. Na początek zdecydowaliśmy się na zupę czosnkową z żółtkiem i parmezanem oraz…